Noś kwiaty we włosach – misja w Grand Theft Auto: San Andreas, czwarta dla samego Carla Johnsona. W wersji The Definitive Edition znana jest pod nazwą po prostu Kwiaty we włosach.
Solucja[]
Naszym zadaniem w tej misji jest zebranie załogi, która będzie pracować w warsztacie. Na początku wsiadamy do wyznaczonego wozu. Lepiej go nie poobijać, gdyż w misji jest dużo jeżdżenia, a rozwalenie pojazdu zakończy misję. Najpierw jedziemy do Jethro. Wjeżdżamy w znacznik i naciskamy klakson. Gdy Jethro wsiądzie do wozu, jedziemy do szpitala w Santa Flora gdzie zobaczymy tajemniczego vana. Po krótkim przystanku jedziemy do King's, gdzie przy wozie z hot-dogami czeka Dwaine. Trąbimy i oglądamy krótki przerywnik. Następnie jedziemy na komisariat policji. Po przerywniku, podczas którego znowu zobaczymy tajemniczego vana, jedziemy do sklepu Zero. Po zabraniu go, wracamy do naszego warsztatu w Doherty.
Ciekawostki[]
- Kiedy Truth mówi w drugiej cut-scence (tuż przed wejściem do auta) kwestię: pracowali przy silnikach okrętowych, aż wiara przeniosła biznes do Vice wspomina wydarzenia z Grand Theft Auto: Vice City.
- Gdy wjedziemy w znacznik przy komendzie policji w San Fierro w momencie przejazdu tramwaju, ten po zakończeniu przerywnika zatrzyma się i zastygnie w bezruchu.
- Tylko podczas tej misji na mapie pojawiają się ikony oznaczające szpital i komisariat policji.
- Nazwa misji jest nawiązaniem do piosenki Scotta McKenziego pt. San Francisco.
Scenariusz[]
CJ, The Truth, Cesar i Kendl wchodzą do warsztatu | ||
Carl Johnson | Skurwysyn! Niemy dupek! Pierdolony wąż bez języka! Dał mi to gówno zamiast swojej bryki? Chyba jestem największym pierdolonym kretynem w całym pierdolonym świecie! | |
---|---|---|
Cesar Vialpando | Holmes, wyluzuj. Ważne, że żyjemy. | |
The Truth | Carl, przyjacielu, podróżniku, wyluzuj, stary. Ranisz tym moje pierdolone uczucia! | |
Carl Johnson | Wybacz stary, że ranię twoje pierdolone uczucia, ale nie mogę się doczekać, aż dorwę tego niemowę (do Cesara) i twoją kurewską kuzynkę. | |
Cesar Vialpando | Moją kuzynkę? Masz zamiar obrazić moją rodzinę? | |
Carl Johnson | Mój błąd, stary. Jestem wkurwiony na nas wszystkich. Znaczy się popatrz, jesteśmy w badziewnym miejscu, mamy zajebaną nazwę, i choć raz chciałbym, żeby coś się udało, a ten warsztat, to nie jest nawet warsztat. | |
Kendl Johnson | To zrób z niego warsztat. | |
Carl Johnson | O, to w dechę pomysł, siostro! Zamknij się może, co? | |
Kendl Johnson | Wiesz co, Carl, jesteś pierdolonym tępakiem. Przez całe życie chciałeś wszystko za nic. Teraz coś masz i nie wiesz co z tym zrobić. Przynajmniej to zrób dobrze. Pomożemy, nie? | |
Cesar Vialpando | Jesteśmy za tobą, CJ. | |
Kendl Johnson | Dalej stary, wyluzuj. Obaj wyluzujcie. | |
The Truth | Wow człowieku, ta energia - to jest zajebiste. Ommmmmm... | |
Carl Johnson | Taa, spox, ale stary, jak mam tu ściągnąć do pracy dobrych mechaników? | |
The Truth | Znam kilku kolesi. Chodź ze mną, brachu. To spoko goście. Bez kitu. | |
Carl Johnson | O, stary - znowu mam jechać z tym nemasem? | |
The Truth | Dalej człowieku, są jeszcze ci dwaj moi znajomi - pracowali przy silnikach okrętowych, aż wiara przeniosła biznes do Vice. Teraz wiążą koniec z końcem robiąc co popadnie. Przez swoje przyzwyczajenia popadli w monotonię, ale ich umiejętności związane z slinikami nie uszły jeszcze z dymem. Najpierw weźmiemy Jethro. Słyszałem, że ostatnio pracował w warsztacie przy Wschodnim Basenie. | |
CJ i Truth wsiadają do wozu | ||
Carl Johnson | Hej stary, a jak właściwie poznałeś tych gości? | |
The Truth | Poznałem ich chyba w '89 na imprezie "Fierro Love-in". | |
Carl Johnson | Chyba? | |
The Truth | Wiesz jak to jest, stary, pole namiotowe, odjechana muzyka, ćwiartka wódki zaprawionej meskaliną, niedźwiedzie polarne... | |
Carl Johnson | Niedźwiedzie polarne? | |
The Truth | Taa. Daj spokój. Ale to byli zabawni goście, stary - duże poczucie humoru. (wjeżdżają do Easter Basin) To terytorium gangów wietnamskich. Da Nang Boys, Shining Razors, Butterfly Children. Pilnuj się, koleś. Te kocury nie żartują. | |
Jethro naprawia samochód, CJ i Truth podjeżdżają do niego | ||
The Truth | Hej, Jethro! Wskakuj, stary. Nagrałem ci prawdziwą robotę. | |
Jethro | Hej, Truth, brachu. Człowieku, wiszę ci kasę? Mógłbym przysiąc, koleś, że zapłaciłem za to ziele! | |
The Truth | Luz, stary, wydaje mi się, że jesteśmy na czysto. Jethro, Carl. Carl, Jethro. | |
Carl Johnson | Co jest stary. | |
The Truth | Możemy zahaczyć o szpital, jest w dzielnicy Santa Flora, na zachód stąd. | |
Carl Johnson | Luz, chory jesteś? | |
The Truth | Nie ja. Rząd jest chory, ale to długa historia. | |
Jethro | Sie wie, co za biznes, ziomale? | |
Carl Johnson | Otwieram warsztat w Doherty, przy wysypisku. Wiesz, tuning bryk, lowridery i całe to gówno. Wchodzisz? | |
Jethro | A czy białe niedźwiedzie srają w lesie? | |
The Truth | Nie, ale znały to gówno z wódy namiotowej, jeśli dobrze pamiętam. | |
Jethro | Taa, tak było stary. | |
Cała trójka dojeżdża do szpitala | ||
Carl Johnson | A właściwie to po co tu jesteśmy? | |
The Truth | Po nic. Och, nie patrz. Zakryjcie facjaty. Pomyśl o żółtej gumowej kaczuszce. | |
Spod szpitala rusza tajemniczy van | ||
Carl Johnson | Znów się martwisz. | |
The Truth | Ciiii! OK, widziałem ile trzeba. Spróbujmy znaleźć Dwaine'a. | |
Jethro | Pracuje w furgonetce z hot-dogami przy stacji tramwajowej w King's. | |
Carl Johnson | Dalej, koleś, o co tu chodzi? | |
The Truth | Nie chcesz wiedzieć. | |
Carl Johnson | Dlaczego? | |
The Truth | Wiesz co to jest neurofon podskórny? | |
Carl Johnson | Że co? | |
The Truth | Dokładnie. Czasami lepiej żyć w nieświadomości, młody. | |
Trójka podjeżdża pod vana z hot-dogami Dwaine'a | ||
The Truth | Koleś, Dwaine, stary, jak się sprzedają hot-dogi? | |
Dwaine | Chujowo na maksa. A o co biega? | |
The Truth | Mój kolo Carl otwiera warsztat tuningowy. Jethro jest z nami, a ty? | |
Dwaine | O tak, w dechę stary. Uh, ale najpierw muszę się zająć jednym gównem. Powiedzcie mi, uh, gdzie będziecie i tam się spotkamy, chłopaki. | |
Carl Johnson | Warsztat jest na wysypisku w Doherty. Zobaczymy się później. | |
Dwaine wsiada do ciężarówki i odjeżdża | ||
The Truth | OK, następny przystanek to komisariat w śródmieściu. | |
Carl Johnson | Co? Pojebało cię? Po co? | |
The Truth | Jeśli bym ci powiedział, to pewnie w miesiąc dobraliby ci się do dupy. | |
Jethro | Racja, wie co mówi, koleś, w tych jebanych sprawach jest poważny. | |
Carl Johnson | Huh? OK, ale zaczynasz mnie koleś przerażać z tym całym kosmicznym gównem. | |
Na posterunku policji | ||
The Truth | OK, wiesz o co chodzi. Odpuść sobie wszystko. | |
Z alejki wyjeżdża tajemniczy van | ||
The Truth | Myśl o różowej piłce golfowej. OK, teraz możemy ruszać. | |
Carl Johnson | Gdzie teraz, Spacehead? | |
The Truth | Znam takiego jednego gościa od elektroniki, mówią na niego Zero. Spinaczem potrafi naprawić komputer. Ma swój sklep, ale zawsze chętnie pomaga znajomym podróżnikom w drodze. Przedstawię ci go. | |
Carl Johnson | Patrz, co jest, Truth? Co to za kolesie? | |
Jethro | Nie idź tam, człowieku. | |
The Truth | Słuchaj Jethro. Co, jeśli ci powiem, że nigdy nie byliśmy na księżycu, JFK mieszka w Szkocji z Jenis Joplin, a jednymy powodem, że przez ostatnie czterdziści pięć lat trwała zimna wojna, byli wężogłowi obcy kontrolujący przemysł naftowy? | |
Carl Johnson | Pomyślałbym że trzasnąłeś kolejnego mikropunkta. | |
The Truth | Dobrze. Tak trzymaj. | |
Truth, CJ i Jethro podjeżdżają pod sklep Zero | ||
Zero | Daj mi spokój Berkley! To jest śledzenie! O, hej, Truth. | |
The Truth | Wsiadaj, wprowadzę cię w szczegóły podczas jazdy. Baza, James! Carl, Zero, Zero, Carl. | |
Carl Johnson | Wporzo. | |
The Truth | Ten koleś, Carl, otwiera niedaleko warsztat. Powiedziałem mu, że z tobą trzeba gadać jeśli idzie o elektronikę. | |
Zero | Tak naprawdę, to jestem JEDYNĄ osobą, z którą trzeba o tym gadać. Piątka, geniuszu, to ja. Wpadnij czasem do sklepu, brachu, pokażę ci mój szmelc. | |
Carl Johnson | Sie wie. | |
CJ, Zero, Truth i Jethro dojeżdżają do warsztatu | ||
Carl Johnson | Ok, jesteśmy. | |
Do warsztatu wchodzą CJ, Jethro, Dwaine i Zero | ||
Carl Johnson | Tydzień roboty i melina będzie jak trzeba. Hej, Cesar! Chodź tu. | |
Cesar Vialpando | Co jest, B? | |
Carl Johnson | Cesar, to jest Jethro, Dwaine i Zero. | |
Jethro | Siemka stary. | |
Dwaine | Koleś. | |
Zero | Witam moje rodzeństwo! | |
Cesar Vialpando | Horale, do roboty. | |
Kendl Johnson | Hej Carl, patrz - chyba znalazłam sposób na zdobycie kasy. | |
Carl Johnson | Nie pójdę do college'u, żeby się uczyć księgowości! | |
Kendl Johnson | Nie, lepaku, nieruchomości! | |
Carl Johnson | Na ozdabianiu też się nie znam. | |
Kendl Johnson | Nie, odnawianie nieruchomości. Słuchaj, kupujesz norę jak ta, remontujesz ją i puszczasz dalej. Albo jeszcze lepiej, rozkręcasz tam biznes. Śnieżka robi się coraz większa... | |
Carl Johnson | Nie wiem, siostra, to nie dla mnie. | |
Kendl Johnson | Słuchaj, Carl, to miejsce stanie na nogi, a kiedy się to stanie, będziemy mieli forsę. Jeśli chcesz wykorzystać swoją szansę, to pozwól, swoim pieniądzom pracować na ciebie. | |
Carl Johnson | Słuchaj, nawet bym nie wiedział od czego zacząć. | |
Kendl Johnson | Posłuchaj, wy dwaj zajmiecie się warsztatem, a mi zostawicie nieruchomości, OK? | |
Cesar Vialpando | Taa, to moja laseczka, holmes! | |
Carl Johnson | Człowieku, to twój wybór. Mnie się nie podoba! | |
Rozmowa telefoniczna po misji | ||
Carl Johnson | Taaa, co? | |
Zero | Przepraszam Carl, jesteś zajęty? | |
Carl Johnson | Zero? Nie, stary, miło cię słyszeć. Co jest? | |
Zero | Katastrofa! Mój dzierżawca sprzedaje sklep! Nie mam gdzie mieszkać i żadnej kryjówki przed Berkleyem... | |
Carl Johnson | Ach. Właśnie chciałem zainwestować w jakąś nieruchomość. Może zajrzę. |
Galeria[]
Misje w Grand Theft Auto: San Andreas | ||
---|---|---|
Poprzednia: | Noś kwiaty we włosach | Następna: |
Wybierasz się do San Fierro? | 555 "Uprzejmie donoszę" Powietrzny rajd |
Przypisy
- ↑ W spolszczeniu wersji The Definitive Edition nazwa misji została przetłumaczona na Kwiaty we włosach.