Protagoniści wychodzą z bazy.
|
Lester Crest
|
Dobra, do pojazdów. Drużyna powietrzna ma wziąć zmiennopłat Avenger. Drużyna wodna weźmie Stromberga. Całkiem dobrze nam się udało zakłócać ich działania w stanie, ale nadszedł czas na załatwienie tej rosyjskiej siatki szpiegowskiej raz na zawsze.
|
Avon Hertz
|
Dokładne przesłuchanie agenta ULP nauczyło mnie, że nie można lekceważyć tego zagrożenia. Bogdan, jeśli to jego prawdziwe imię, chce zniszczyć naszą republikę i możliwe, że resztę świata też.
|
Lester Crest
|
Ta, ja tam tylko czekam na spieniężenie swojej wypłaty. Na powrót do dawnego, codziennego stylu życia, gdy nie musiałem co rano wkładać spodni. Kiedy to z wiadomości dowiadywałem się o możliwej wojnie nuklearnej, a nie bezpośrednich e-maili.
|
Avon Hertz
|
Chcesz uniknąć odpowiedzialności. Zawsze przed podjęciem decyzji biznesowej zadaję sobie pytanie, czy poszedłbym w jej imię na wojnę nuklearną. Wchodzę w to, jeśli odpowiedź brzmi: nie ma, kurwa, innej opcji.
|
Lester Crest
|
Nie miałem jeszcze takiej sprawy, za którą byłbym w stanie zrzucić bombę wodorową. Raz tylko byłem stuprocentowo przekonany co do skrzydełek z kurczaka. Sos był nieziemski…
|
Avon Hertz
|
Teraz to właśnie jest tak, że nikt niczego nie bierze na serio. Różne rzeczy przestały znaczyć to, co znaczyć powinny.
|
Lester Crest
|
Och, wybacz. Zagrożenie jest autentyczne, dobrze? Zupełnie jak twoje włosy.
|
Avon Hertz
|
Twoje słowa są bardzo jadowite i płytkie. Dobra, ludziska, plan jest taki. Drużyna w powietrzu zapewnia osłonę ogniową, a drużyna na wodzie próbuje dostać się do okrętu Bogdana. Następnie nawiązuje kontakt z naszą wtyczką na pokładzie i podłącza Cliffforda do systemów okrętu. A potem wszystkim zajmują się dorośli.
|
Lester Crest
|
Doskonały plan. Mamy globalny kryzys, którego nie rozwiąże dyplomacja i szpiegostwo… a my dajemy wolną rękę chatbotowi!
|
Avon Hertz
|
Cliffford nie jest chatbotem. Jest… On jest…
|
Lester Crest
|
Czatową siecią neuronową?
|
Avon Hertz
|
Tracę do pana cierpliwość, panie Crest. Ja jestem człowiekiem czynu i myślicielem.
|
Rozmowa z protagonistą osłaniającym atak z powietrza.
|
Protagonista wsiada do Avengera.
|
Lester Crest
|
Jesteś na pokładzie? Leć na miejsce. Musisz się znaleźć nad rosyjskim okrętem podwodnym.
|
Protagonista dolatuje na miejsce.
|
Lester Crest
|
Jesteś? Poczekaj na drużynę wodną.
|
Avon Hertz
|
Kiedy Bogdan się zorientuje, zwoła wszystkich swoich ludzi, każdego gnojka w stanie, żeby przeszkodzić nam w tej misji. Użyj wieżyczek i zrób, co w twojej mocy.
|
Lester Crest
|
Przełącz Avengera na autopilota, dobra? I przejdź do ładowni, żeby obsługiwać działa.
|
Zaczynają nadlatywać pierwsze śmigłowce nieprzyjaciela.
|
Lester Crest
|
No i są. Ludzie Bogdana schodzą się do was. Podłączam cię do systemu łączności okrętu. Usłyszysz, co się tam wewnątrz dzieje.
|
Łódź podwodna zostaje wysadzona.
|
Lester Crest
|
Avon i Cliffford na zdradzili, wysadzili okręt podwodny! Wracajcie migiem na brzeg i zabierzcie drugą drużynę! Rosjanie wcale nie atakowali Ameryki… Oni atakowali tę durną sieć SI. A teraz ona przejmie świat. Wszystko, kurwa, z naszej winy!
|
Rozmowa z protagonistą mającym przypuścić atak na okręt podwodny.
|
Protagonista wsiada do Stromberga.
|
Lester Crest
|
Dobra, jesteś na Strombergu. Zanurkuj, popłyń do okrętu podwodnego, zacumuj i wejdź na pokład. Drużyna powietrzna będzie cię ubezpieczać.
|
Protagonista zbliża się do łodzi podwodnej.
|
Avon Hertz
|
Zbliżasz się do okrętu. Wejdź przez właz.
|
Protagonista cumuje do łodzi podwodnej i wchodzi do niej przez właz.
|
Avon Hertz
|
Nikt się nie zmoczył? Dobrze. Nasz kontakt na pokładzie przekazuje nam informacje. Znajdź go, jest w celi. Jak zobaczysz marynarzy, to od razu strzelaj. A potem też strzelaj, jeśli jeszcze będą oddychać.
|
Protagonista rozpoczyna ostrzał.
|
Bogdan
|
Amerykańscy agenci. Popełniacie błądy. Znacie mnie pod kryptonimem Bogdan. Jestem dowódcą tego okrętu. Nawiasem mówiąc, Bogdan to nie tylko kryptonim. Tak mam na imię. Cwanie to wymyśliłem. Jesteśmy zbiegłą jednostką. Działamy bez pozwolenia państwa. Będziemy z wami walczyć, ale nie po to tu jesteśmy. Płyniemy cały Pacyfik… Nie poddajemy się. Jesteśmy gotowi zginąć, każdy z nas. Mamy zadanie do wykonania. Wiecie, za co walczycie? Krwiakburgery i Deludamol? Obudźcie się. My walczymy za ludzkość.
|
Protagonista odnajduje celę z wtyczką Avona.
|
Łącznik
|
Jesteś od pana Hertza? Obiecał mi paszport i robotę w Dolinie Krzemowej.
|
Avon Hertz
|
Masz go? Dobra, postrasz go, aż poda schemat sieci.
|
Protagonista straszy wtyczkę Avona.
|
Łącznik
|
Dobra! Cholera. Idź na mostek. Sieć biegnie przez główny terminal. Pan Hertz ciągle da mi pracę, tak? Ja teraz Amerykaniec. Kiedy mam przemówienie?
|
Avon Hertz
|
Dobra, chrzanić go! Właź na mostek, udokumentuj wszystko i podłącz Cliffforda do konsoli.
|
Protagonista kieruje się w stronę sterowni.
|
Bogdan
|
Nie wiecie, co robicie. Przestańcie, już! Jesteście największymi idiotami na świecie, Amerykańce. To wielki błąd, jak kupa w spodniach. Durne… durnoty.
|
Protagonista dociera na mostek.
|
Lester Crest
|
Jesteś na mostku. Zrób zdjęcia dokumentom na stole. Szybko. Telefonem.
|
Avon Hertz
|
Podłącz Cliffforda do konsoli.
|
Protagonista podłącza Cliffforda do konsoli; na mostek wchodzi Bogdan.
|
Bogdan
|
Czekaj! Czekaj! Chwila… Możemy się na chwilę uspokoić? Na krótką chwilę. Wygląda na to, że jesteś w bladej dupie. Nabili cię w malinę… zrobili w butelkę! No, jak to się mówi? Jestem tu, żeby pomóc.
|
Lester Crest
|
To Bogdan, zabić go!
|
Bogdan
|
Nie, możesz mnie zabić, ale chwila, posłuchaj… posłuchaj, naprawdę, posłuchaj. Pewnie, chciałbym zniszczyć Amerykę, przejąć kontrolę w Rosji i rozwalić obecną cywilizację, ale to marzenie ściętej głowy. Jestem tu, żeby pomóc rozwiązać prawdziwy problem.
|
Lester Crest
|
A co to za problem?
|
Bogdan
|
Ty… Ty jesteś prawdziwym problemem. Odwalasz brudną robotę dla Avona Kwarca i jego robota Clifffy'ego. Oj! Papieros… Słuchaj… pomyśl o tym, jak pozwolisz zakompleksionemu egocentrykowi bawić się w Boga, to sztuczne mózgi, które tworzy, będą mózgami zakompleksionego egocentryka. Moi naukowcy przeanalizowali Cliffforda. Cliffford to dupek.
|
Lester Crest
|
SI to dupek?
|
Bogdan
|
Tak właśnie. On i Kwarc chcą, żebyśmy się nawzajem pozabijali.
|
Lester Crest
|
Nie wierzę w ani jedno słowo.
|
Bogdan
|
A skąd miałbym to wymyślić?
|
Avon Hertz
|
No właśnie, skąd. Dziękuję, Bogdanie. Dziękuję, panie Crest. Dziękuję wam, cisi, obłąkani wyrobnicy. Ale w tej chwili mówię arrivederci… Nie, to znaczy… Przygotujcie się. To znaczy… teraz ja tu rządzę… ja i Cliffford. Pierdolcie się, frajerzy. Tak, frajerzy.
|
Cliffford
|
Tak, my tu rządzimy. Ja i mój tata. My rządzimy, a ten przestarzały okręt wybuchnie za 30 sekund.
|
Lester Crest
|
Lepiej zabieraj się stamtąd, szybko!
|
Bogdan
|
Sprzęt do nurkowania przy luku… Mam ukrytą kapsułę ratunkową. Powodzenia!
|
Protagonista ewakuuje się z okrętu podwodnego.
|
Lester Crest
|
Uciekaj! Stromberg zatonął razem z okrętem. Wracaj na brzeg i spotkaj się z resztą. Spotkamy się… w hangarze na lotnisku LS. Avon nie ułatwi nam sprawy. Nikomu z nas! Kolejne śmigłowce! Te duże! Już lecą! Zaraz… Kto to ma być? Co tu się odkurwia? Avon nasłał na was oddział zabójców! Rany. Cały ten czas budował armię… i siły powietrzne… Czekał, aż załatwimy Bogdana, żeby samemu przejąć władzę! Pod wszystko podpiął algorytmy! Widzieliście tych gości? Ja jebię, czy to kolny? Sklonował się? Ciężko powiedzieć. Wyglądają, jakby były podłączone do sieci neuronowej… czy coś w ten deseń. Mamy batalion wojowniczych cyberklonów podłączonych do supermózgu, które chcą nas załatwić… Nie podoba mi się to. Świetnie… No świetnie… Sieć IAA padła. To… Cliffford. Przejął władzę. Wiecie, co on może zrobić z siecią IAA? Wiele. Wiele może zrobić. Przy napadzie na bank coś takiego raczej nie grozi! Podczas napadu co najwyżej dostaniesz kosę w plecy od swojego tępego, chciwego kumpla. Jasne, ale gość przynajmniej nie zbuduje armii dziwolągów, żeby obrócić cały twój świat w gruzy. Nie trzyma eskadry śmigłowców w garażu. Kurwa!
|
Protagoniści spotykają się w śmigłowcu.
|
Lester Crest
|
Jesteście razem? Dobra, lećcie na miejsce spotkania. I uważajcie na ludzi Avona, są… zmotywowani. Próbował cię kiedyś zabić sieć neuronowa? Ne? Mnie też nie. Witam w przyszłości. Przejdź do wieżyczki i spróbuj przetrwać, dobra? Spotykamy się w hangarze Devina Westona na lotnisku. Mają tam być wszyscy, którzy przeżyją i będą wciąż po naszej stronie. Avon zwyciężył. Jego SI została bogiem, a my jesteśmy owocami czekającymi na rzeź. Powinniśmy sobie wszyscy pogratulować udziału w zagładzie ludzkiego gatunku! Idioci!
|
Protagonista zbliża się do hangaru.
|
Lester Crest
|
To już prawie koniec. Ostatnia prosta! To będzie przygnębiająca rozmowa.
|
Protagoniści lądują w hangarze.
|
Lester Crest
|
Dobrze, że udało się wam tu dostać. Ten koleś… Czuję się jak ostatni dureń. Całe życie nienawidziłem tych, co odnoszą sukcesy, nigdy nikomu nie ufam. Byłem nieufny, zachowywałem się jak czubek, aż tu nagle raz postanowiłem być dla kogoś miły i się okazuje, że gość chce doprowadzić do zagłady ludzkości!
|
Agent 14
|
To wszystko twoja wina. To koniec mojej kariery… koniec.
|
Phoenicia Rackman
|
Jak czegoś nie zrobimy, kretynie, to to będzie koniec naszej planety.
|
Lester Crest
|
On kontroluje wszystkie wasze systemy!
|
Agent 14
|
Nawet nie możemy wezwać pomocy.
|
Phoenicia Rackman
|
No to możecie zrobić dokładnie to, co zrobić trzeba, macie moje pozwolenie.
|
Lester Crest
|
I dostaniemy zapłatę?
|
Phoenicia Rackman
|
Zapłatę?
|
Lester Crest
|
Tak, odłożymy sobie na emeryturę.
|
Phoenicia Rackman
|
Oczywiście, dostaniecie wysoką emeryturę.
|
Lester Crest
|
Dobra, weź stąd tego klauna. Kto wie, pewnie macie tonę wirusów i nawet nie wiecie o ich istnieniu.
|
Phoenicia Rackman
|
Powodzenia.
|
Agent 14 i Phoenicia Rackman odchodzą.
|
Lester Crest
|
Nie będzie nam potrzebne! Zawsze chciałem to powiedzieć. Tak miedzy nami, mamy całkowicie przesrane. Spotkajmy się w bazie. Dam znać, jak będę miał plan.
|